17-02-2017, 21:57
Bardziej śmieszniejszego pomysłu nie widziałam no na nie xddd Zawsze można wszystko podrobić "dowody"i wgl xddddddd
Chce -100 rep daj mi -rep pls dont give me +rep!!!!
Propozycja - ODDAJ KREW, ZGARNIJ DROBIAZG.
|
17-02-2017, 21:57
Bardziej śmieszniejszego pomysłu nie widziałam no na nie xddd Zawsze można wszystko podrobić "dowody"i wgl xddddddd
Chce -100 rep daj mi -rep pls dont give me +rep!!!!
17-02-2017, 22:05
(17-02-2017, 21:40)Pusiaczkowy napisał(a): JESTEM NA NIEEEEEEEE !!! Dlaczego ? Bo to nie sprawiedliwie. Osoby miejące poniżej 18 nie mogą oddawać krwi i to nie sprawiedliwe. A pozatym zaczną się kłótnie i przeklinanie obrażanie że jestem lepszy bo mam tą rangę a wy nie macie. Jestem na NIEEEEE + nie oddaję się krwi poto żeby coś dostać. To jest okazanie współczucia.Niektórym to trzeba chyba łopatą wiedzę podawać ?. W dzisiejszych szkołach nawet czytania ze zrozumieniem nie uczą? Piszesz identyczny post, który już był tutaj na początku. Nie chcesz nie oddawaj, pewnie i tak nie możesz. Pisałem o rodzicach,może to byc brat,siostra,kolega. Naucz się podstawowych zasad gramatyki języka polskiego bo ciężko się to czyta misiu kolorowy. Okazanie współczucia to zb. Złożenie kondolencji,a działanie czynne, którym niewątpliwie jest oddanie krwi to POMOC. SŁUCHAJ,nawet jak ktoś odda krew tylko dla tego prefixu, to akcja spełniła swój cel, bo zachęciła kogoś do oddania krwi. A z tym jest tak jak z pixami. Raz weźmiesz i nie możesz przestać. "Jakże będą chrząkać warchlaki gdy usłyszą jak cierpiał stary dzik..."
17-02-2017, 22:10
Wiem jak działa farmaceutyka jeżeli chodzi o krwiodastwo. Bardziej za przeproszeniem chorego tematu nie widziałem. Chcecie naprawdę aby nasz serwer zamienił się w ognisko inwigilacji? Ludzie!!! To już nie jest zabawa w dawanie zdjęcia, dowodu w którym znajdują się nasze realne dane imienia, nazwiska oraz wszystkie inne dodatkowe dane! To jest tylko gra! Ten pomysł to sprzedaż samego siebie czy swoich RODZICÓW za wirtualne rzeczy to jest propozycja? Nie nie nie i jeszcze raz NIE!!!
Dzień dobry, uśmiechnij się...
Discord: procexp#9964 (17-02-2017, 21:57)TaSzczesliwa94 napisał(a): Bardziej śmieszniejszego pomysłu nie widziałam no na nie xddd Zawsze można wszystko podrobić "dowody"i wgl xddddddd "Xdxdxd xddd" zero konkretnej argumentacji, nabijanie postu. Mentalność typowego Janusza. Już myśli jal obejść,oszukać, byle tylko z górki. Wypowiadać tez trzeba się z głową ?. Gdybyś miała zielone pojęcie, a nie gadała głupot i wiedziała jak ta forma wygląda to byś tak nie pisała. Uważasz, że tak łatwo wydrukować książeczkę RCIK oraz podrobić pieczęć ów organizacji, co przez polskie prawo jest karane ? Uprzedzam kontrargument. Jeśli ktoś weźmie z Internetu gotową książkę,to istnieje opcja w google chrome jak odszukaj źródło, bądź bardzo podobne, pisze chaotycznie bo ze smartfona, za co przepraszam. Rzecz jasna oszustwo,które zawsze zostanie wykryte to warn i dziękujemy serdecznie. PS. Przepraszam za post jeden pod drugim, piszę z komóry więc mam z tym problem. (17-02-2017, 22:10)procexp napisał(a): Wiem jak działa farmacełtyka jeżeli chodzi o krwiodastwo. Bardziej za przeproszeniem chorego tematu nie widziałem. Chcecie naprawdę aby nasz serwer zamienił się w ognisko inwigilacji? Ludzie!!! To już nie jest zabawa w dawanie zdjęcia, dowodu w którym znajdują się nasze realne dane imienia, nazwiska oraz wszystkie inne dodatkowe dane! To jest tylko gra! Ten pomysł to sprzedaż samego siebie czy swoich RODZICÓW za wirtualne rzeczy to jest propozycja? Nie nie nie i jeszcze raz NIE!!! Królu złoty. Nikt nie każe pokazywać Ci Twoich danych osobowych tylko podbitą pieczęć. Nawet bez nazwiska każdy przeciętnie wykształcony człowiek jest w stanie wykryć czy pieczęć jest oryginalna i nie ukradziona z Internetu. NIE NIE WIESZ JAK DZIAŁA FARMACEUTYKA ,TAM CI SIĘ MORDECZKO CHOCHLIK WKRADŁ. JESLI WOGÓLE KRWIODAWSTWO MA COŚ WSPÓLNEGO Z FARMACEUTYKĄ TO WYRAŻA SIĘ OSOBNĄ ZGODĘ NA WYTWARZANIE LEKARSTW Z OSOCZA, WIĘC NIE PIEPRZ LUDZIOM GŁUPOT. Inwigilacja xd na każdym kroku w dzisiejszych czasach ją masz, nawet rejestrując sie na tym forum zostałeś inwigilowany. Do wszystkich sie zwracam. Bo nie rozumiecie celu akcji. Nie jestem jakimś 15-letnim pryszczatym gimnazjalistą który przyszedł i chce w ten sposób wysępić jakąś pierdołę. To ma na celu propagowanie krwiodawstwa, a nie tak jak mentalność Polaka wskazuje, na odebranie nagrody. Życie w takiej świadomości pomagania jest ważne. "Jakże będą chrząkać warchlaki gdy usłyszą jak cierpiał stary dzik..."
17-02-2017, 23:44
(17-02-2017, 22:15)Talent napisał(a): Królu złoty. Nikt nie każe pokazywać Ci Twoich danych osobowych tylko podbitą pieczęć. Nawet bez nazwiska każdy przeciętnie wykształcony człowiek jest w stanie wykryć czy pieczęć jest oryginalna i nie ukradziona z Internetu. Zasadnicze pytanie - Po co? Równie dobrze może być to powielana oryginalna pieczątka a jak wiadomo technologia idzie do przodu i w wielu aspektach i naprawdę w celu poprawnej weryfikacji musiałbyś/musiałabyś podać jednak te dane. Więc wszystko mija się z celem bowiem jak sam powiedziałeś: (17-02-2017, 19:39)Talent napisał(a): ... W wątku założonym przez administrację, osoby które oddały krew,będą wrzucać dowód oddania krwi zaproponowałeś wręcz absurdalną strategię próby inwigilacji. Sam nie wiesz co piszesz - najsampierw mi powiadasz o samym nadruku/wybiciu pieczątki podczas, gdy zaproponowałeś zdjęcie książeczki!!! Człowieku! Jak lubisz opowiadać - najsampierw zastanów się co piszesz, potem zrozum co napisałeś a na samym końcu możesz wyrazić swą opinie i dopieero na samym końcu możesz poprawiać innych aby czytali oni ze zrozumieniem. Panie mój - wyjmij najpierw belkę z swego oczodoła a następnie możesz sprawdzać i wytykać błędy innym jeśli ty dajesz odpowiedni przykład. To dopiero początek. Jeżeli rodzice dowiedzą się o zaistniałej sytuacji (więcej jest jednak osób poniżej 18 roku życia) a napewno nie będzie ona przyjęta to z takimi WIDOCZNYMI dowodami mogliby wystąpić do sądu o rekonesans za wymuszanie danych osobowych. Polecam przeczytać odpowiednie artykuły prawne kodeksu karnego o kwintesencji danych osobowych. A tak inną drogą - może wstawisz swój rozmiar buta, długość twojego języka, stan twojej jamy ustnej, czy jesteś otyły? Nie chcę i naprawdę nie mam zamiaru wtrącać się w życie prywatne osób i zapewne wiele już doświadczonych osób - podkreślam ludzi którzy znają się na autentyczności sprawy podpisze się za sprzeciwem. Tak inną drogą nasza krew transportowana jest w odpowiednich warunkach sanitarnych bowiem tą ciecz trzeba najpierw przeanalizować a następnie podać ewentualnemu poszkodowanemu. Czemu tak? Opowiem za chwile. Najsampierw przytoczę fragment, który chciałbym dość szczegółowo objaśnić: (17-02-2017, 22:15)Talent napisał(a): ... NIE NIE WIESZ JAK DZIAŁA FARMACEUTYKA ,TAM CI SIĘ MORDECZKO CHOCHLIK WKRADŁ. JESLI WOGÓLE KRWIODAWSTWO MA COŚ WSPÓLNEGO Z FARMACEUTYKĄ TO WYRAŻA SIĘ OSOBNĄ ZGODĘ NA WYTWARZANIE LEKARSTW Z OSOCZA, WIĘC NIE PIEPRZ LUDZIOM GŁUPOT. ... Najsampierw panie wszechwiedzący poradziłbym zasięgnąć odpowiedniej wiedzy na temat zmiany charakterów ludzi, które przyjęły odpowiednie substancje informacyjne we krwi od honorowego dawcy. Jest tego multum artykułów na owe tematy w których jednoznacznie opisują problemy ludzi po przyjęciu tej cieczy innej osoby. Po krótce podam przykład: Był niegdyś taki przypadek, że dziewczyna całe życie się uczyła, miała zarąbiste stopnie, była ona spokojna, treściwa i zawsze wiedziała jak wychodzić z różnych sytuacji, które sprawiały problematykę osoby/wielu osób. Niestety miała ona wypadek komunikacyjny w którym potrzebowała potężnej dawki krwi swojej grupy by wyzwolić ją na przykład z śpiączki? Krew na szczęście została dostarczona, została ona "wlana" do niej. Po kilku tygodniach dziewczyna ta wybudziła się z snu. Niestety po powrocie do domu rodzice jej jak i koleżanki nie umiały uwierzyć, że ona to jest ta sama osoba. Niegdyś słuchała ona spokojnej muzyki, teraz Hard Rock, ubiór męski, wyszykowana była na styl Punka. Rodzice byli przerażeni zresztą nauczyciele także. Niby stopnie te same ale pozostała część charakteru została niestety zmieniona. Jaki wynik? Przekazywana krew jest nasza/wasza i wrzucając ją innemu jesteśmy zmuszeni patrzeć jak on/ona zamienia się w was (oczywiście nie całkiem bowiem kod ten przekazywany jest częściowo i tak naprawdę nadal jest każdy inny) jednak nie musi. Rola farmaceutyczna działa i ma się dobrze. Zgody na wytwarzanie lekarstw oczywiście rzecz jasna są jednakże nie trzeba zanadto mieć ku temu specjalnych (jak na przemysł farmaceutyczny) przywilejów czy udogodnień. Na zmartwienie ci powiem, że krew o standardowej grupy krwi a jako, że pan jest wszechwiedzący nie będę wypowiadał grup - jest UTYLIZOWANA HEKTOLITRAMI!!! Człowiek chcę, oddaje ale tak naprawdę przyjmują tylko te z rzadkiego gatunku. Mało o tym osób wie, bowiem nie powiedzą ci o tym w telewizji czy w internecie na popularnych stronach z wiadomościami. Jednak uważam, że odbiegłem bardzo daleko od tematu - po prostu - oceniasz ludzi nie wiedząc nawet kim są, co robią o czym już uargumentowałem wyżej w wypowiadanych pierwszych twych słowach. Co do inwigilacji: (17-02-2017, 22:15)Talent napisał(a): ... Inwigilacja xd na każdym kroku w dzisiejszych czasach ją masz, nawet rejestrując sie na tym forum zostałeś inwigilowany. ... Zadam ci teraz pytanko. Jaki jest problem założyć specjalnie przeznaczony ku temu adres e-mail? Kto mnie zweryfikuje podając fałszywe dane osobowe? Jeżeli nie łamie tym różnych aspektów tudzież na przykład regulaminu, zachowuje się poprawnie to w jaki sposób mają się do mnie/kolegi/koleżanki z forum (bowiem podałeś taką wersję) przyczepiać? Forum te nie jest ustosunkowane do podawania prawdziwych danych pod względem groźby karalnej za składanie fałszywych zeznań do lat 3. Więc tak naprawdę tutejszy region obchodzi tak naprawdę obręb i cel przeznaczenia tego serwera a nie wyzyskiwanie danych. Za takie coś dostaje się na serwerze bana - i to pernamentnego a ty wychodzisz z taką dziwną inicjatywą? Przykro mi jednak tutaj posiadasz niemałe zachwianie a krytykujesz tylko tych co ci się sprzeciwiają tak więc pozwól, że również tak będę czynił. Wiele osób wręcz deklaruje się do tego aby byli oni inwigilowani w jakikolwiek sposób by to był. Przykład pierwszy z brzegu - Facebook. Wrzucasz zdjęcia, lajkujesz strony TAKIE JAKIE LUBISZ, piszesz posty, wrzucasz wideo, czy jesteś wolny/zajęty/zaręczony/żonaty, Miasto rodzinne, miasto w którym przebywasz, zaznaczacie się na mapach Google dokładną swoją lokalizacje aby "zaszpanować" przed znajomymi. Tak naprawdę to jest tylko maska a szczerze rzecz biorąc Bóg jedyny wie co się dzieje z twoimi danymi. Może właśnie jest sprzedawane na akcji jako 1 z 100 tysięcy użytkowników aby wysyłać propozycje/reklamy albo za jakiś czas wszystkie te info będą wykorzystywane przeciwko tobie - kto wie. I na sam koniec wyświadczę ci również, że wiek nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia - liczy się wiedza i jak się ją wykorzystuje jednakże podkreślając fakt, że nie jesteś 15 letnim pryszczatym Gimbusem już wzbudza podejrzenia. Akuratnie muszę rzec - również posiadam swój wiek tak więc jeśli natrafiłeś na osobę, która przepuści obok nosa pewne aspekty wywyższania się w nienależyty sposób (mowa tu o kontekście zdania): (17-02-2017, 22:15)Talent napisał(a): ... Z OSOCZA, WIĘC NIE PIEPRZ LUDZIOM GŁUPOT. Inwigilacja. ... to się grubo mylisz. Wiem co do czego współgra więc nadal moje zdanie jest na nie Ave Dzień dobry, uśmiechnij się...
Discord: procexp#9964
18-02-2017, 07:24
(17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Zasadnicze pytanie - Po co? Równie dobrze może być to powielana oryginalna pieczątka a jak wiadomo technologia idzie do przodu i w wielu aspektach i naprawdę w celu poprawnej weryfikacji musiałbyś/musiałabyś podać jednak te dane. Więc wszystko mija się z celem bowiem jak sam powiedziałeś: To łamanie prawa, zresztą kilka lat temu, byłem administratorem na serwerowni CS 1.6. Organizowaliśmy podobną akcję, spotkała się ona z pozytywnym odzewem, prawda, pojawiali się oszuści, ale to oszustwo było kinderleicht do wykrycia. Ludzie wrzucali zdjęcia swoich rąk podczas oddawania krwi, a reszta książeczek w taki sposób, jak przedstawię to niżej. Obyło się bez żadnych danych. (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): zaproponowałeś wręcz absurdalną strategię próby inwigilacji. Sam nie wiesz co piszesz - najsampierw mi powiadasz o samym nadruku/wybiciu pieczątki podczas, gdy zaproponowałeś zdjęcie książeczki!!! Człowieku! Jak lubisz opowiadać - najsampierw zastanów się co piszesz, potem zrozum co napisałeś a na samym końcu możesz wyrazić swą opinie i dopieero na samym końcu możesz poprawiać innych aby czytali oni ze zrozumieniem. Panie mój - wyjmij najpierw belkę z swego oczodoła a następnie możesz sprawdzać i wytykać błędy innym jeśli ty dajesz odpowiedni przykład. To dopiero początek. Jeżeli rodzice dowiedzą się o zaistniałej sytuacji (więcej jest jednak osób poniżej 18 roku życia) a napewno nie będzie ona przyjęta to z takimi WIDOCZNYMI dowodami mogliby wystąpić do sądu o rekonesans za wymuszanie danych osobowych. Polecam przeczytać odpowiednie artykuły prawne kodeksu karnego o kwintesencji danych osobowych. A tak inną drogą - może wstawisz swój rozmiar buta, długość twojego języka, stan twojej jamy ustnej, czy jesteś otyły? Nie chcę i naprawdę nie mam zamiaru wtrącać się w życie prywatne osób i zapewne wiele już doświadczonych osób - podkreślam ludzi którzy znają się na autentyczności sprawy podpisze się za sprzeciwem. Rzeczywiście Pełna inwigilacja. Od razu do sądu trzeba biec. Gdzie tu ingerencja w życie prywatne osób? Wciąż nie wiesz o takim człowieku nic, prócz tego, w którym mieście oddaje krew. Dla lepszego uwiarygodnienia, można położyć obok pieczęci głupią karteczkę "GC2.PL ze swoim nickiem" Nie masz w ogóle żadnego wyobrażenia. (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Tak inną drogą nasza krew transportowana jest w odpowiednich warunkach sanitarnych bowiem tą ciecz trzeba najpierw przeanalizować a następnie podać ewentualnemu poszkodowanemu. Czemu tak? Opowiem za chwile. Najsampierw przytoczę fragment, który chciałbym dość szczegółowo objaśnić: Tak jest, nie rozumiem co wnosi to do ów tematu. Przed przeszczepem też poddają Cię badaniu i Twój narząd, aby układ zgodności tkanek był w porządku. Ale uznałem to za logicznie. (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Najsampierw panie wszechwiedzący poradziłbym zasięgnąć odpowiedniej wiedzy na temat zmiany charakterów ludzi, które przyjęły odpowiednie substancje informacyjne we krwi od honorowego dawcy. Jest tego multum artykułów na owe tematy w których jednoznacznie opisują problemy ludzi po przyjęciu tej cieczy innej osoby. Po krótce podam przykład: Był niegdyś taki przypadek, że dziewczyna całe życie się uczyła, miała zarąbiste stopnie, była ona spokojna, treściwa i zawsze wiedziała jak wychodzić z różnych sytuacji, które sprawiały problematykę osoby/wielu osób. Niestety miała ona wypadek komunikacyjny w którym potrzebowała potężnej dawki krwi swojej grupy by wyzwolić ją na przykład z śpiączki? Krew na szczęście została dostarczona, została ona "wlana" do niej. Po kilku tygodniach dziewczyna ta wybudziła się z snu. Niestety po powrocie do domu rodzice jej jak i koleżanki nie umiały uwierzyć, że ona to jest ta sama osoba. Niegdyś słuchała ona spokojnej muzyki, teraz Hard Rock, ubiór męski, wyszykowana była na styl Punka. Rodzice byli przerażeni zresztą nauczyciele także. Niby stopnie te same ale pozostała część charakteru została niestety zmieniona. Jaki wynik? Przekazywana krew jest nasza/wasza i wrzucając ją innemu jesteśmy zmuszeni patrzeć jak on/ona zamienia się w was (oczywiście nie całkiem bowiem kod ten przekazywany jest częściowo i tak naprawdę nadal jest każdy inny) jednak nie musi. Rola farmaceutyczna działa i ma się dobrze. Zgody na wytwarzanie lekarstw oczywiście rzecz jasna są jednakże nie trzeba zanadto mieć ku temu specjalnych (jak na przemysł farmaceutyczny) przywilejów czy udogodnień. Na zmartwienie ci powiem, że krew o standardowej grupy krwi a jako, że pan jest wszechwiedzący nie będę wypowiadał grup - jest UTYLIZOWANA HEKTOLITRAMI!!! Człowiek chcę, oddaje ale tak naprawdę przyjmują tylko te z rzadkiego gatunku. Mało o tym osób wie, bowiem nie powiedzą ci o tym w telewizji czy w internecie na popularnych stronach z wiadomościami. Jednak uważam, że odbiegłem bardzo daleko od tematu - po prostu - oceniasz ludzi nie wiedząc nawet kim są, co robią o czym już uargumentowałem wyżej w wypowiadanych pierwszych twych słowach. No nie wierzę, do komisji noblowskiej musi Cię ktoś podać, bo właśnie odkryłeś kolejne odstępstwo od prawa Mendla. Pan Grzesiu Mendel wstaje z trumny i klaszcze dla Ciebie z podziwu. Dziedziczenie cech za życia warunkujących zmianę charakteru. Takie coś jest tylko możliwe podczas transformacji genetycznej. W osoczu mój drogi, co prawda znajduje się kompletna informacja genetyczna, może nawet nie w osoczu, ale sprecyzuję, w komórkach, które stanowią fazę rozproszoną i rzecz jasna mają jądro. Występuje tam kompletny genom, ale znakomita większość genów znajdujących się tam, odpowiedzialnych za większość cech jest NIEAKTYWNA. Mogę tutaj przytoczyć inny przykład. Gen odpowiedzialny za syntezę enzymów, które są w stanie syntezować insulinę obecne są w każdej żywej komórce naszego organizmu, jednak nie w każdej on się ujawnia. Jego aktywność można wykryć tylko w trzustce, a konkretnie w komórkach beta wysepek langerchansa. Dlaczego ? Bo funkcją trzustki jest regulacja poziomu glukozy w organizmie poprzez wydzielanie odpowiedniego hormonu. A na zb. jądra nie wydzielają insuliny, bo to nie ich funkcja, więc ten gen jest w ich komórkach nieaktywny. Dlatego nie mów mi, że po przetoczeniu krwi, osoba zmienia się o 180 stopni,bo jest to medycznie nie możliwe. Najprawdopodobniej ta koleżanka zmieniła się pod wpływem przeżyć, takich jak wysoki stres podczas wypadku, czy śpiączka,a nie od przetoczenia krwi To może zmieńmy nazwę akcji "Oddaj krew, zniszcz życie drugiej osobie". Nie wariujmy.... Logiczne jest też to, że krew po przeterminowaniu zostaje zutylizowana, lub jej nadmiar zostaje przerobiony na medykamenty bazujące na osoczu. Sam za każdym razem podpisuje ów zgodę na jej przetwarzanie. Ale jakieś sugerowanie, żeby nie oddawać krwi,bo jej nadmiar się zmarnuje, jest nie na miejscu. Sam mam tę grupę krwii, której jest aż nad to, ale to nie urąga mi w regularnym jej oddawaniu. Pogdybam sobie tak jak Ty, nigdy nie wiesz, kiedy duża ilość krwi będzie potrzebna, mimo tego, że aktualnie jest jej aż za dużo. Te argumenty nie znajdują żadnego uzasadnienia co do tej akcji. Ty nie odnosisz się do mojej propozycji, tylko stawiasz argumenty przeciwko oddawaniu krwi, co odbiega od tematu, zresztą sam musiał to zrobić, aby wyjaśnić Ci, jak się to ma (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Co do inwigilacji: Primo, nie krytykuje, tylko staram się wytłumaczyć i przekonać osoby przeciw, aby zmieniły swoje zdanie, a jeśli oni pzedstawiając swoją opinię, nie potafią jej uargumentować, to muszę zacząć dyskusję. Secundo, nie ustosunkuję się do tego, na takie pogaduszki zapraszam na TS, nie ma sensu o tym rozprawiać w temacie do tego nie przeznaczonym. A wydaje mi się, że dość jasno wyjaśniłem "ujawnianie tych danych" bodajże w drugim akapicie. (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Wiele osób wręcz deklaruje się do tego aby byli oni inwigilowani w jakikolwiek sposób by to był. Przykład pierwszy z brzegu - Facebook. Wrzucasz zdjęcia, lajkujesz strony TAKIE JAKIE LUBISZ, piszesz posty, wrzucasz wideo, czy jesteś wolny/zajęty/zaręczony/żonaty, Miasto rodzinne, miasto w którym przebywasz, zaznaczacie się na mapach Google dokładną swoją lokalizacje aby "zaszpanować" przed znajomymi. Tak naprawdę to jest tylko maska a szczerze rzecz biorąc Bóg jedyny wie co się dzieje z twoimi danymi. Może właśnie jest sprzedawane na akcji jako 1 z 100 tysięcy użytkowników aby wysyłać propozycje/reklamy albo za jakiś czas wszystkie te info będą wykorzystywane przeciwko tobie - kto wie. Nikt im nie każe, rejestrować się na takich stronach, tak samo jak nikt nie każe brać udziału w takiej akcji jak ta. tak samo, nikt nie każe podawać wszystkich szczegółów o sobie, gdzie mieszkam, co jem, lub czym się podcieram... Rejestrując się, sami zgadzają się na inwigilację, troszkę to dziwne, jeśli potem tak mówią (17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): I na sam koniec wyświadczę ci również, że wiek nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia - liczy się wiedza i jak się ją wykorzystuje jednakże podkreślając fakt, że nie jesteś 15 letnim pryszczatym Gimbusem już wzbudza podejrzenia. Akuratnie muszę rzec - również posiadam swój wiek tak więc jeśli natrafiłeś na osobę, która przepuści obok nosa pewne aspekty wywyższania się w nienależyty sposób (mowa tu o kontekście zdania): Tutaj tak samo się nie ustosunkuję, ponieważ nie muszę Ci się tłumaczyć, a tym bardziej cokolwiek udowadniać. "Jakże będą chrząkać warchlaki gdy usłyszą jak cierpiał stary dzik..."
18-02-2017, 10:39
(17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Najsampierw panie wszechwiedzący poradziłbym zasięgnąć odpowiedniej wiedzy na temat zmiany charakterów ludzi, które przyjęły odpowiednie substancje informacyjne we krwi od honorowego dawcy. Jest tego multum artykułów na owe tematy w których jednoznacznie opisują problemy ludzi po przyjęciu tej cieczy innej osoby. Po krótce podam przykład: Był niegdyś taki przypadek, że dziewczyna całe życie się uczyła, miała zarąbiste stopnie, była ona spokojna, treściwa i zawsze wiedziała jak wychodzić z różnych sytuacji, które sprawiały problematykę osoby/wielu osób. Niestety miała ona wypadek komunikacyjny w którym potrzebowała potężnej dawki krwi swojej grupy by wyzwolić ją na przykład z śpiączki? Krew na szczęście została dostarczona, została ona "wlana" do niej. Po kilku tygodniach dziewczyna ta wybudziła się z snu. Niestety po powrocie do domu rodzice jej jak i koleżanki nie umiały uwierzyć, że ona to jest ta sama osoba. Niegdyś słuchała ona spokojnej muzyki, teraz Hard Rock, ubiór męski, wyszykowana była na styl Punka. Rodzice byli przerażeni zresztą nauczyciele także. Niby stopnie te same ale pozostała część charakteru została niestety zmieniona. Jaki wynik? Przekazywana krew jest nasza/wasza i wrzucając ją innemu jesteśmy zmuszeni patrzeć jak on/ona zamienia się w was (oczywiście nie całkiem bowiem kod ten przekazywany jest częściowo i tak naprawdę nadal jest każdy inny) jednak nie musi. Ałć, to zabolało... Talent już udowodnił, że ta historia kompletnie nie miała sensu, ale jako że jest, że tak powiem, "drugą stroną konfliktu" w stosunku do procexp to potwierdzę jego słowa. Od transfuzji nie może zmienić się charakter człowieka. Zacznijmy może od faktu, że charakter jest głównie cechą fenotypową, a więc wynika z wychowania, doświadczeń czy relacji z innymi ludźmi, a nie z genów... Oczywiście można odziedziczyć predyspozycje do pewnych wzorców zachowań, ale ostatecznie wszystko zależy właśnie od doświadczeń danego osobnika. To nie transfuzja zmieniła tę dziewczynę, tylko trauma, przez którą przeszła. I nie jest to jakiś odosobniony przypadek - zmiany psychiczne lub psychologiczne są dość częstym efektem takich urazów. Ale już nawet zakładając, że charakter jest całkowicie dziedziczny - na pewno nie można "wchłonąć" go z krwi dawcy... Niestety materiał genetyczny nie dyfunduje przez błony i nie wnika do komórek naszego ciała. Nawet zakładając, że zostaje w jakiś sposób uwolniony przy rozkładzie erytrocytów - rozumiem, że za nasz charakter miałaby odpowiadać śledziona? Nie za bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić jak mielibyśmy przejąć informację genetyczną drugiej osoby... I dlaczego w tym wypadku miałyby do nas przejść jedynie geny odpowiedzialne akurat za charakter, a nie np. za wygląd. Już pomijam kwestię tego, że DNA eukariotyczne jest nieciągłe, więc żeby jakkolwiek zintegrować gen z innym DNA eukariotycznym trzeba by chyba przeprowadzić transkrypcję, jakoś powstałe RNA przetransportować przez błony komórkowe obu komórek bez uszkadzania go (przypominam, że nie jesteśmy bakteriami i nie mamy plazmidów), w komórce docelowej wytworzyć odwrotną transkryptazę (której również nie posiadamy, bo nie jesteśmy retrowirusami) i z jej pomocą odbudować DNA dawcy (nie mam pojęcia jak enzym miałby znaleźć się lub zadziałać w jądrze komórkowym albo DNA później się do niego dostać), przeprowadzić splicing, a potem co? Zintegrować to DNA z DNA biorcy i stworzyć organizm 4n? Mam wrażenie, że mógłby on mieć potem niemałe problemy z mitozą. I mam tu na myśli problemy pokroju powstania nowotworu przy pierwszym podziale. Informacja dawcy mogłaby jeszcze zastąpić DNA biorcy, co już w ogóle jest bez sensu. Nie ma opcji, żeby przeprowadzić którykolwiek z opisanych tu etapów (bo już pierwszy jest niemożliwy...) a tym bardziej, żeby nie doszło przy nim do żadnej letalnej mutacji. Z biologicznego punktu widzenia napisałeś niestety kompletne bzdury. Pominęłam tutaj jeszcze wiele aspektów samej formy DNA, która uniemożliwia takie akcje, chociażby transpozony, telomery czy formę heterochromatyny w jądrze. Mam jednak nadzieję, że to co tutaj zawarłam wystarczy jako dowód na to, że taki zabieg jest niemożliwy, a transfuzja krwi jest pod tym względem całkowicie bezpieczna. Co do tematu - nie mam zdania. Takie akcje są na prawdę fajne, ale wydaje mi się, że społeczność GC2 niekoniecznie może być grupą docelową.
18-02-2017, 10:49
(17-02-2017, 23:44)procexp napisał(a): Najsampierw panie wszechwiedzący poradziłbym zasięgnąć odpowiedniej wiedzy na temat zmiany charakterów ludzi, które przyjęły odpowiednie substancje informacyjne we krwi od honorowego dawcy. Jest tego multum artykułów na owe tematy w których jednoznacznie opisują problemy ludzi po przyjęciu tej cieczy innej osoby. Po krótce podam przykład: Był niegdyś taki przypadek, że dziewczyna całe życie się uczyła, miała zarąbiste stopnie, była ona spokojna, treściwa i zawsze wiedziała jak wychodzić z różnych sytuacji, które sprawiały problematykę osoby/wielu osób. Niestety miała ona wypadek komunikacyjny w którym potrzebowała potężnej dawki krwi swojej grupy by wyzwolić ją na przykład z śpiączki? Krew na szczęście została dostarczona, została ona "wlana" do niej. Po kilku tygodniach dziewczyna ta wybudziła się z snu. Niestety po powrocie do domu rodzice jej jak i koleżanki nie umiały uwierzyć, że ona to jest ta sama osoba. Niegdyś słuchała ona spokojnej muzyki, teraz Hard Rock, ubiór męski, wyszykowana była na styl Punka. Rodzice byli przerażeni zresztą nauczyciele także. Niby stopnie te same ale pozostała część charakteru została niestety zmieniona. Jaki wynik? Przekazywana krew jest nasza/wasza i wrzucając ją innemu jesteśmy zmuszeni patrzeć jak on/ona zamienia się w was (oczywiście nie całkiem bowiem kod ten przekazywany jest częściowo i tak naprawdę nadal jest każdy inny) jednak nie musi. Rola farmaceutyczna działa i ma się dobrze. Zgody na wytwarzanie lekarstw oczywiście rzecz jasna są jednakże nie trzeba zanadto mieć ku temu specjalnych (jak na przemysł farmaceutyczny) przywilejów czy udogodnień. Na zmartwienie ci powiem, że krew o standardowej grupy krwi a jako, że pan jest wszechwiedzący nie będę wypowiadał grup - jest UTYLIZOWANA HEKTOLITRAMI!!! Człowiek chcę, oddaje ale tak naprawdę przyjmują tylko te z rzadkiego gatunku. Mało o tym osób wie, bowiem nie powiedzą ci o tym w telewizji czy w internecie na popularnych stronach z wiadomościami. Jednak uważam, że odbiegłem bardzo daleko od tematu - po prostu - oceniasz ludzi nie wiedząc nawet kim są, co robią o czym już uargumentowałem wyżej w wypowiadanych pierwszych twych słowach. Wziął Pan pod uwagę fakt, że, uwaga, fanfary, urazy doznane w wyniku wypadku, które spowodowały u pacjentki stan tak ciężki, że znalazła się ona w śpiączce, mogły mieć również wpływ na funkcjonowanie jej układu nerwowego? Do tego dochodzi czynnik stresu i głęboki uraz psychiczny. Medycynie oraz historii znane są przypadki ludzi, którzy po ciężkich urazach nagle czuli pociąg do gry na instrumencie, wcześniej będąc osobami absolutnie amuzykalnymi. DNA u większości ludzi pokrywa się w 99,9%, a nawet bardziej. Ba, bliźnięta jednojajowe, bez czynników mutagennych w środowisku, mają dokładnie identyczny kod genetyczny! A tu magia, bliźnięta te mogą mieć inne charaktery! W kwestii tak zaawansowanej neurobiologii dopiero raczkujemy, ale wiemy już, że za osobowość odpowiadają wytwarzane w ciągu całego życia połączenia między neuronami, nie zaś kod genetyczny. I, toż to dopiero magia, ten sam gen może powodować ekspresje różnych cech, w zależności od warunków środowiska. W skrócie: DNA mówi, że osoba A powinna być wysoka, ale osoba A jest niedożywiona, więc będzie niska, choć genetycznie zaprogramowano inaczej. Poza tym, czy jeśli jest Pan chory, to DNA bakteryjne wbudowuje się w Pańskie DNA? Oczywiście, że nie, toż to bzdura! Tak samo po przeszczepie czy transfuzji - DNA dawcy w magiczny sposób nie zaczyna mieszać się z DNA biorcy. Dobrze, komórki podlegają apoptozie, gdy przyjdzie na nie czas, inne komórki wchłaniają powstałe ciałka apoptotyczne, ale DNA nie jest wykorzystywane ponownie w całości, tylko cięte enzymatycznie na poszczególne nukleotydy! Nie ma więc mowy o tym, by DNA dawcy połączyło się z tym biorcy. Jedyna logiczna możliwość zmiany charakteru powodowana WYŁĄCZNIE transfuzją, to nagły strach przed dużymi igłami. Zwracam się więc do Pana z szczególną prośbą: podstawa naukowa. Bo to, że jedna osoba przeżyła upadek z 10 piętra nie sprawia, że wszyscy możemy zacząć skakać z balkonów, bo to niegroźne. ___ Odnośnie tematu: ciekawa inicjatywa, jednakże nie powinna być, w moim skromnym mniemaniu, przeprowadzana w społeczności, której większość stanowią osoby niepełnoletnie. Dziecko nie może zmusić rodzica do oddawania krwi, ponadto jest naprawdę wiele czynników, które wykluczają daną osobę z pocztu potencjalnych krwiodawców.
18-02-2017, 12:58
Wy naprawdę nie macie o czym myśleć.... Większość osób z tej serwerowni nie będzie oddawać krwi, bo po jakiego uja? I bardzo mało jest osób powyżej 18 lat. A nawet gdy by ktoś chciał oddać to musiał by się zapytać rodzica, czy on się zgadza. A rodzić by powiedział "Jeszcze czego". I dobrze by zrobił.
18-02-2017, 13:26
(18-02-2017, 12:58)Zastraszony napisał(a): Wy naprawdę nie macie o czym myśleć.... Większość osób z tej serwerowni nie będzie oddawać krwi, bo po jakiego uja? I bardzo mało jest osób powyżej 18 lat. A nawet gdy by ktoś chciał oddać to musiał by się zapytać rodzica, czy on się zgadza. A rodzić by powiedział "Jeszcze czego". I dobrze by zrobił. Mając 18 lat musisz pytać rodzica, czy możesz oddać krew ? Widzę, że temat jest niezrozumiały. To akcja nie ma na celu "dobra wszyscy lecimy oddawać krew, żeby dostać coś na serwerze" , ale celem akcji jest nagrodzenie osób, które oddawały, lub wciąż zamierzają oddawać krew bezinteresownie... Dlatego nagrodą nie powinno być coś drogiego, a jakaś pierdoła symboliczna, dla osób którym zależy na czymś wiecej niż darmo... "Jakże będą chrząkać warchlaki gdy usłyszą jak cierpiał stary dzik..."
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|