19-12-2015, 15:08
Witajcie Administratorzy i gracze! To jest moja historia:
Dawno, dawno temu w świecie Minecraft żył sobie pewien Stive.
Jedyny na całym świecie.Tak mu się wydawało.
Odkrywał on różne tajniki Minecraft'a.
Dowiedział się jak potrafi ładnie budować, bić się z potworami w nocy i dzień,robić mikstury i różne regeneratory.
Wynalazł plecak, skrzynie i stół rzemieślniczy.
Pewnego dnia, kiedy rozbudował się na swoim terenie,
postanowił wyruszyć w podróż.
Wędrował dniami, a nocami siłował się z potworami.
W dalekim zakątku znalazł EnderMana.
Przestraszył się go, lecz zobaczył ,że nie zdoła uciec.
EnderMan teleportował się tam gdzie Stive uciekał.
-Zostaw mnie!-Powiedział Stive.
EnderMan w odpowiedzi zaskrzeczał.
Rzucił się na niego, a Stive w samą porę odwrócił się i całkiem przez przypadek,
zadał cios mieczem.
Diamentowy miecz wbił się w EnderMana.
Oszołomiony Stive rozejrzał się.
Wokół zaczeła padać ogromna śnieżyca.
Śnieżyce powiększało to,
że już niedługo miała być gwiazdka.
Stive poszedł do pierwszej lepszej jaskini.
Oszołomiony znalazł tam jakąś dziewczynę.
Obaj zaczęli krzyczeć.
-Kim ty jesteś!?-Zawołali Stive i Alex jednocześnie.
-Myślałem, że w całym świecie Minecraft nie ma innego człowieka.-Powiedział Stive trochę spokojniejszy.
-Ja też.-Odpowiedziała Alex już całkiem spokojna.
-Nie zbudowałaś sobie domu?-Spytał Stive.
-Nie, ten przeklęty enderman ciągle czaił się na dworze.
-Ach.Ten. Zabiłem go.
-Nie wierzę! To dlatego Spadła śnieżyca!
-I co w tym dziwnego?-Spytał Stive.
-EnderMan utrzymywał chmury, żeby nigdy nie padały.
Woda go zabija.
-Rozumiem.-Powiedział stive.
-Witaj w mojej jaskini!-Powiedziała Alex.
-Mam pytanie:Z kąd brałaś jedzenie?
-Obok jaskini często chodzą sarny.
-Dobrze więc.Masz mięso? Jestem strasznie głodny!-Rzekł Stive.
-Tak.Chodź porozmawiamy podczas posiłku.
-A więc skoro zabiłeś tego EnderMana mogę zbudować dom.-powiedziała Alex.
-A ja ci w tym pomogę.Umiem budować domy jednocześnie ładne jak i przystosowane do krajobrazu.-Powiedział Stive.
-Naprawdę dziekuję!Jak mam ci się odwdzięczyć?-Spytała Aleks.
-Zbierzesz ze mną wystarczającą ilość świerku.
-Oczywiście!
Wszyscy szukali miejsca na dom.
Po długich poszukiwaniach znaleźli miejsce i zbudowali go.
Dzień przed Świętami.
Choinka była już postawiona.
Dom świecił w masach ozdób, które zrobił Stive.
Alex i Stive szybko się pokochali.
Przygotowali już choinkę i prezenty dla siebie.
Że nie mieli co robić w tych czasach wymyślali wierszyki, a to jest jeden z nich:
Świąteczne atrakcje,
Prezentów komplikacje,
Masy szperań rzemieślniczych
I także rolniczych.
Upolować na Święta trzeba jedzenie,
Bo jedna z najlepszych rzeczy to karmienie!
Było już późno.
Alex i Stive poszli spać.
Stive miał dziwny koszmar.
EnderMan zaczął chrapliwie krzyczeć,
że go zabije.
Obudził się w środku nocy.
Obok kominka usłyszał jakiś szmer.
Podszedł więc do kominka i zobaczył tam jakąś dziwną osobę.
Skrył się pod stołem zanim go zauważyła.
Osoba ubrana była w biało-czerwony strój z czapką.
Nosiła worek z napisem: MIKOŁAJ.
Z początku myślał, że chce ukraść prezenty,
ale potem zobaczył, że je dorzuca.
-Dobrze ,że ten młodzieniec zabił tego Endermana-powiedział sam do siebie
Rano.
Nadszedł czas na otwieranie prezentów.
Stive obejrzał komin.
Mikołaj zostawił tajemniczy portal.
Stive pokazał go Alex.
Portal zaczął się nagle dziwnie zachowywać.
Cały świat się zatrząsł a kiedy przestał Stive i Alex znaleźli się w dziwnym miejscu.
Nad nimi lewitował napis: GC 2
zdziwieni całym zamieszaniem ujrzeli też całą masę przechodniów.
Wszyscy trzymali zegarek.
Nagle i im znalazł się w ręce i przeteleportowali się w kolejne miejsce.
Widniał przed nimi napis:
Konkurs wierszyków lub opowiadań!
Napisz w książce, a potem wrzuć do kosza!
Wybrali wierszyk, a brzmiał on tak:
Święta,Święta i po Świętach,
Mikołaja prezentów fach,
Mikołaj prezenty rozdaje,
A dla niegrzecznych rózgi daje.
Okazało się, że wygrali konkurs.
W nagrodę teleportowali się z powrotem do domu
i cieszyli się masą prezentów od mikołaja.
KONIEC.
Z poważaniem: Vip Mati_Trol
Dawno, dawno temu w świecie Minecraft żył sobie pewien Stive.
Jedyny na całym świecie.Tak mu się wydawało.
Odkrywał on różne tajniki Minecraft'a.
Dowiedział się jak potrafi ładnie budować, bić się z potworami w nocy i dzień,robić mikstury i różne regeneratory.
Wynalazł plecak, skrzynie i stół rzemieślniczy.
Pewnego dnia, kiedy rozbudował się na swoim terenie,
postanowił wyruszyć w podróż.
Wędrował dniami, a nocami siłował się z potworami.
W dalekim zakątku znalazł EnderMana.
Przestraszył się go, lecz zobaczył ,że nie zdoła uciec.
EnderMan teleportował się tam gdzie Stive uciekał.
-Zostaw mnie!-Powiedział Stive.
EnderMan w odpowiedzi zaskrzeczał.
Rzucił się na niego, a Stive w samą porę odwrócił się i całkiem przez przypadek,
zadał cios mieczem.
Diamentowy miecz wbił się w EnderMana.
Oszołomiony Stive rozejrzał się.
Wokół zaczeła padać ogromna śnieżyca.
Śnieżyce powiększało to,
że już niedługo miała być gwiazdka.
Stive poszedł do pierwszej lepszej jaskini.
Oszołomiony znalazł tam jakąś dziewczynę.
Obaj zaczęli krzyczeć.
-Kim ty jesteś!?-Zawołali Stive i Alex jednocześnie.
-Myślałem, że w całym świecie Minecraft nie ma innego człowieka.-Powiedział Stive trochę spokojniejszy.
-Ja też.-Odpowiedziała Alex już całkiem spokojna.
-Nie zbudowałaś sobie domu?-Spytał Stive.
-Nie, ten przeklęty enderman ciągle czaił się na dworze.
-Ach.Ten. Zabiłem go.
-Nie wierzę! To dlatego Spadła śnieżyca!
-I co w tym dziwnego?-Spytał Stive.
-EnderMan utrzymywał chmury, żeby nigdy nie padały.
Woda go zabija.
-Rozumiem.-Powiedział stive.
-Witaj w mojej jaskini!-Powiedziała Alex.
-Mam pytanie:Z kąd brałaś jedzenie?
-Obok jaskini często chodzą sarny.
-Dobrze więc.Masz mięso? Jestem strasznie głodny!-Rzekł Stive.
-Tak.Chodź porozmawiamy podczas posiłku.
-A więc skoro zabiłeś tego EnderMana mogę zbudować dom.-powiedziała Alex.
-A ja ci w tym pomogę.Umiem budować domy jednocześnie ładne jak i przystosowane do krajobrazu.-Powiedział Stive.
-Naprawdę dziekuję!Jak mam ci się odwdzięczyć?-Spytała Aleks.
-Zbierzesz ze mną wystarczającą ilość świerku.
-Oczywiście!
Wszyscy szukali miejsca na dom.
Po długich poszukiwaniach znaleźli miejsce i zbudowali go.
Dzień przed Świętami.
Choinka była już postawiona.
Dom świecił w masach ozdób, które zrobił Stive.
Alex i Stive szybko się pokochali.
Przygotowali już choinkę i prezenty dla siebie.
Że nie mieli co robić w tych czasach wymyślali wierszyki, a to jest jeden z nich:
Świąteczne atrakcje,
Prezentów komplikacje,
Masy szperań rzemieślniczych
I także rolniczych.
Upolować na Święta trzeba jedzenie,
Bo jedna z najlepszych rzeczy to karmienie!
Było już późno.
Alex i Stive poszli spać.
Stive miał dziwny koszmar.
EnderMan zaczął chrapliwie krzyczeć,
że go zabije.
Obudził się w środku nocy.
Obok kominka usłyszał jakiś szmer.
Podszedł więc do kominka i zobaczył tam jakąś dziwną osobę.
Skrył się pod stołem zanim go zauważyła.
Osoba ubrana była w biało-czerwony strój z czapką.
Nosiła worek z napisem: MIKOŁAJ.
Z początku myślał, że chce ukraść prezenty,
ale potem zobaczył, że je dorzuca.
-Dobrze ,że ten młodzieniec zabił tego Endermana-powiedział sam do siebie
Rano.
Nadszedł czas na otwieranie prezentów.
Stive obejrzał komin.
Mikołaj zostawił tajemniczy portal.
Stive pokazał go Alex.
Portal zaczął się nagle dziwnie zachowywać.
Cały świat się zatrząsł a kiedy przestał Stive i Alex znaleźli się w dziwnym miejscu.
Nad nimi lewitował napis: GC 2
zdziwieni całym zamieszaniem ujrzeli też całą masę przechodniów.
Wszyscy trzymali zegarek.
Nagle i im znalazł się w ręce i przeteleportowali się w kolejne miejsce.
Widniał przed nimi napis:
Konkurs wierszyków lub opowiadań!
Napisz w książce, a potem wrzuć do kosza!
Wybrali wierszyk, a brzmiał on tak:
Święta,Święta i po Świętach,
Mikołaja prezentów fach,
Mikołaj prezenty rozdaje,
A dla niegrzecznych rózgi daje.
Okazało się, że wygrali konkurs.
W nagrodę teleportowali się z powrotem do domu
i cieszyli się masą prezentów od mikołaja.
KONIEC.
Z poważaniem: Vip Mati_Trol